- Nie wyobrażam sobie, żeby można było wyłączyć z panoramy polskiego dramatu współczesnego realizacje telewizyjne. Często bywa tak, że powstające teksty szybciej trafiają do Teatru Telewizji, niż na scenę. Jest to zatem zjawisko, które musimy odnotować - mówi Jacek Bunsch, dyrektor Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni.
Jacek Bunsch [na zdjęciu], dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni, o przyszłorocznym R@Porcie: Kto będzie patronem kolejnego festiwalu R@Port? - Nie podjąłem jeszcze decyzji. Proszę nie traktować tego jako odpowiedzi zobowiązującej, ale może być tak, że następnym patronem zostanie Sławomir Mrozek. Jest jednak taki dobry festiwalowy obyczaj, że podejmujemy tę decyzję dopiero po podsumowaniu najświeższych zdarzeń teatralnych. Jeżeli coś ma być gorące, jeżeli coś zdaje raport z tego, co dzieje się w tej chwili, to musi być bardzo czujnym urządzeniem, dopasowanym do biegu zdarzeń. Za dwa tygodnie czeka nas Festiwal Dwa Teatry w Sopocie. Zobaczymy tam również spektakle telewizyjne, tak jak na R@Porcie w Gdyni. Nie dublujecie się? - Nie sądzę, żeby te festiwale kolidowały ze sobą. Festiwal Dwa Teatry współpracuje z nami. Uzgadniamy pewne rzeczy. Nie wyobrażam sobie, żeby można było wyłączyć z panoramy polskiego dramatu współczesnego realiz