EN

23.05.1994 Wersja do druku

Mrożek: jestem stolarzem

- Bardzo dziękuję, że się Państwo pofatygowali tutaj o tak wczesnej porze. Zdaję sobie sprawę, że jest niedziela, to znaczy, że wczoraj była sobota. Nie wiem, jakiego świętego było wczoraj - tak Sławomir {#au#87}Mrożek{/#} powitał w niedzielę w samo południe tych, którzy przyszli do Teatru im. Żeromskiego, aby się z nim spotkać. Wypełniona po brzegi widownia powitała wybitnego dramaturga kilkuminutową owacją na stojąco. Sławomir Mrożek obejrzał w sobotę w kieleckim teatrze inscenizację "Miłości na Krymie" w reżyserii Piotra {#os#5868}Szczerskiego{/#}. Przyszedł w dżinsowym komplecie i charakterystycznych drucianych okularach. Wszedł do teatru prawie nie zauważony - rozpoznał go tylko jeden z oczekujących reporterów. Mrożek razem ze swoim przyjacielem i znawcą jego twórczości dr. Józefem {#os#5578}Opalskim{/#} zajął lożę naprzeciw sceny. W przerwach między aktami rozdawał autografy. Jak obliczył później, w czasie spektaklu i po ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Gazeta Lokalna nr 118

Autor:

Katarzyna Karaś

Data:

23.05.1994

Realizacje repertuarowe