EN

12.06.1976 Wersja do druku

Mrożek i Wajda

Kiedyś Konrad Swinarski nie tylko przebudował wnętrze sali Starego Teatru dla potrzeb własnej inscenizacji "Dziadów", ale tę inscenizację rozbudował jeszcze na skalę całego budynku teatralnego. W ten sposób widz już od chwili wejścia do pomieszczeń szatni był wciągany zarówno w nastrój spektaklu, jak też i we współuczestnictwo w obrzędzie - teatrze. Andrzej {#os#2589}Wajda{/#} posłużył się podobnym chwytem w insce­nizacji "Emigrantów" w Teatrze Kameralnym. Oczywiście, po­mysł tego chwytu ma skromniejsze wymiary. Sztuka Mrożka nie operuje tak wielką liczbą aktorów i statystów, jak Mickie­wiczowskie "Dziady". Ba, jej akcja toczy się wyłącznie w roz­mowach dwóch osób: AA i XX. Jest zatem (oprócz mono­dramów) konstrukcją dramaturgiczną, sprowadzoną do najmniejszych form. Warto jeszcze dodać, że w przeciwieństwie do większości utworów teatralnych Mrożka, rozgrywa­nych w duecie czy tercecie - "Emigranci" są dramatem naj­dłu�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mrożek i Wajda

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Południowa Nr 133

Autor:

Jerzy Bober

Data:

12.06.1976

Realizacje repertuarowe