Po V Międzynarodowym Festiwalu Boska Komedia w Krakowie pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Po co są festiwale teatralne? Są dla wszystkich, którzy chcą być na bieżąco z tym, co najciekawsze w polskim teatrze, a nie mają ochoty tracić połowy życia w pociągach. Warszawskie Spotkania Teatralne znalazły się w kryzysie po zdjęciu Macieja Nowaka ze stanowiska dyrektora, R@port w Trójmieście coraz skromniejszy przez cięcia w budżecie. W tej sytuacji Boska Komedia w Krakowie to jedno z najważniejszych miejsc prezentacji nowego teatru. Publiczność miała w tym roku okazję zobaczyć spektakle Kleczewskiej, Lupy, Strzępki czy Warlikowskiego. Ale były też przedstawienia twórców młodszego pokolenia: "Królowa śniegu" Michała Borczucha z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, "Komornicka. Biografia pozorna" Bartka Frąckowiaka z Teatru Polskiego w Bydgoszczy i Sceny In Vitro w Lublinie oraz słusznie nagrodzona za scenografię "Iwona, księżniczka Burgunda" Krzysztofa Garbaczewskiego z Teatru Kochanowskiego w Opolu (dramat Gombrowicza jako materiał do realiz