EN

30.05.2007 Wersja do druku

Mrożek albo codzienność apokalipsy

"Rzeźnia" w reż. Grzegorza Mrówczyńskiego z Teatru Swobodnoje Prostranstwo z Orła (Rosja) w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Jacek Syski w Przeglądzie.

Wydarzenie? Wydarzenie! Chociaż to "tylko" wieczór w Teatrze... W warszawskm Studio gościnne występy rosyjskiego teatru Swobodnoje Prostranstwo z Orła. Goście przywieźli inscenizacje Czechowa i Mrożka. Z Mrożka wzięli "Rzeźnię". Nieczęsto grywany tekst - nie sztuki przecież, ale słuchowiska. I ta realizacja właśnie zaskoczyła warszawską publiczność. Ba! Stała się triumfem. Owacja po spektaklu trwała dobrych kilka minut. I nie były to oklaski kurtuazyjne. Na widowni było wielu ludzi teatru i wiele osób związanych z teatrem, a taka publiczność nie klaszcze na wyrost... "Rzeźnia" to słuchowisko radiowe opublikowane w "Dialogu" w 1971 r. i zrealizowane w 1973 w radiu. Po roku '68 i po "Emigrantach" Sławomir Mrożek znalazł się właściwie na indeksie i "Rzeźnia" to był jakby początek jego powrotu do publicznego życia w kraju. Jeszcze nie teatr, ale słuchowisko, ślad obecności w normalnym obiegu. Boczne wyjście "z aresztu" cenzury. Trzeba tu pow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mrożek albo codzienność apokalipsy

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 22/03.06

Autor:

Jacek Syski

Data:

30.05.2007