XLVIII Kaliskie Spotkania Teatralne ocenia Bożena Szal w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Na afiszu 48. Kaliskich Spotkań Teatralnych, które teoretycznie mają być "festiwalem sztuki aktorskiej", więcej znalazło się nazwisk głośnych reżyserów niż aktorów. Jan Klata, Agata Duda-Gracz, Wiktor Rubin, Paweł Miśkiewicz czy Piotr Cieplak to twórcy znani ze swych oryginalnych wizji scenicznych. Podczas gdy prawdziwe "gwiazdy" sceny pojawiły się tylko dwie, Krystyna Janda i Anna Polony (obie zresztą poza konkursem). Zabrakło w tym roku nawet popularnych serialowych idoli, choć tego akurat nie ma co żałować, bo z reguły bardzo kiepsko radzą sobie oni na scenie. Pierwsza połowa festiwalu, jeśli w ogóle dostarczyła publiczności jakichkolwiek wrażeń artystycznych, to raczej dzięki śmiałym koncepcjom inscenizacyjnym. Niezawodny w tej konkurencji Jan Klata pokazał więc "Sprawę Dantona" [na zdjęciu] według S. Przybyszewskiej, zrealizowaną w Teatrze Polskim we Wrocławiu, a nagrodzoną już na festiwalu w Opolu. Mroczny i chaotyczny, a jednak suges