"Fanny i Aleksander" Ingmara Bergmana w reż. Justyny Celedy w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Małgorzata Klimczak w Głosie Szczecińskim.
Niełatwo jest przenieść opowieść filmową na scenę teatralną. Justyna Celeda zmierzyła się z dziełem Bergmana i odniosła sukces. Zmierzyć się z Bergmanem i jego obsesjami na teatralnej scenie nie jest łatwo. Teatr Współczesny w Szczecinie postanowił to zrobić jako pierwszy w Polsce, realizując adaptację teatralną słynnego filmu Bergmana "Fanny i Aleksander". Dzieła podjęła się Justyna Celeda, która w szczecińskim teatrze do tej pory raczej zmagała się z lżejszymi tematami. "Szkoła żon" Moliera, "Ożenek" Gogola czy bijący rekordy popularności "Seks dla opornych" to spektakle o tematyce dużo lżejszej, chociaż nie pozbawionej elementów tragicznych. Tym większe uznanie dla reżyserki, która potrafiła poradzić sobie z tak trudną materią, jaką jest dzieło Bergmana. Za sprawą scenografii Grzegorza Małeckiego oglądamy historię rozgrywającą się w kilku przestrzeniach. To dwuosobowe sceny, dziejące się właśnie w tych przestrzeniach nad