"Balladyna" Juliusza Słowackiego w reż. Jacka Bały w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Odważna próba przeniesienia "Balladyny" we współczesne realia i skojarzenie jej z szeregiem dramatów Szekspira, by jak najdobitniej ukazać najniższe instynkty i żądze, kierujące bohaterami sztuki Juliusza Słowackiego, zasługuje na uznanie. Niestety, świat zaproponowany przez reżysera w bardzo mrocznej, pesymistycznej odsłonie cierpi na poważne niekonsekwencje inscenizacyjne i fabularne, przez co z czasem staje się nieznośnie manieryczny i niezamierzenie groteskowy. Reżyser Jacek Bała za pomocą prostych środków uwspółcześnia dzieło Juliusza Słowackiego. Nim poznamy bohaterów, przeczytamy wyświetlany na ścianie ciąg komunikatów nawiązujących do wiadomości prezentowanych w "paskach" telewizyjnych kanałów informacyjnych, w stylu "katastrofa lotnicza", "zamach, zamach, zamach" czy "koniec jest bliski". Później przeniesiemy się na polską wieś, pełną prostych, rozmodlonych ludzi w gumiakach, którzy chętnie wraz z księdzem pokażą obcym "gest