"Zaczarowana Królewna" Artura Oppmana w reż. Michała Derlatki w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Agnieszka Wójtowicz, członkini Komisji Artystycznej V Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".
Przedstawienie wyreżyserowane przez Michała Derlatkę przywraca wiarę w teatr. Nazwanie adaptacją tego, co zrobił Derlatka, wydaje się niezbyt precyzyjne. Zbudował on wraz ze scenografem (Michał Dracz) spektakl, dzięki któremu (młodzi) widzowie mogą doświadczyć, czym jest teatr. Materią teatru jest kreacja rzeczywistości: zaczyna się od dopisanego przez twórców przedstawienia prologu - od przygotowań do wystawienia "Zaczarowanej Królewny" w szkole (która przypomina - to zapewne ukłon w stronę rodziców - podstawówki sprzed 1989 roku). W zabawny, pełen gagów, sposób twórcy pokazują dzieciom niełatwy proces wchodzenia w rolę. Gdy to się udaje - przestrzeń szkoły znika. Derlatka steatralizował główne motywy "Zaczarowanej Królewny" Oppmana - historię nieustraszonego Kota (Michał Jaros) i dzielnego Staszka (Kuba Nosiadek), którzy wyruszają na ratunek Królewnie (Kasia Michalska) - i na ich kanwie stworzył strukturę, która jest nie tylko histori