"Dobry wieczór, mówi Pippo Delbono, reżyser dzisiejszego spektaklu" - tymi słowami rozpoczyna się poznański "Don Giovanni", wyreżyserowany przez doskonale w Polsce znanego włoskiego artystę, jednego z najważniejszych twórców współczesnego teatru eksperymentalnego. Delbono zyskał światową sławę dzięki spektaklom, w których wprowadza na scenę ciała zdeformowane, naznaczone chorobą, "inne". Do niedawna uciekał też od pracy w instytucjach, decydował się tylko na takie projekty, które gwarantowały mu całkowitą autonomię. Delbono-reżyser, Delbono-protagonista, Delbono-scenograf i wreszcie Delbono-autor genialnych, poetyckich, pełnych miłości i agresji partytur teatralnych, za sprawą totalności swojej scenicznej obecności porównywany jest do Tadeusza Kantora. Tym razem jednak samego Delbono nie ma na scenie, z offu dochodzi jedynie jego ciepły, lekko chropowaty głos. Artysta opowiada widzom o swojej fascynacji Mozartem: uosobieniem zrodzonego z
Tytuł oryginalny
Mozartowski Dom Lalek
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia Gazeta Teatralna nr 6