EN

14.06.2006 Wersja do druku

Mozart jedzie do Iraku

"Cosi fan tutte" w reż. Michała Znanieckiego w Operze Wrocławskiej. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Mozartowskie "Cosi fan tutte" opowiada o zwykłych ludziach i o sprawach zawsze aktualnych. Z takiego założenia wyszedł Michał Znaniecki realizując to dzieło w Operze Wrocławskiej, oczywiście w modnej współczesnej formie. Na szczęście w tej wersji owo uwspółcześnienie ma ręce i nogi, stanowi spójny obraz. Od zakładu fryzjerskiego poprzez klub fitness i designerski salon po basen - każde miejsce akcji i przebranie jakoś się tłumaczy. Ferrando i Guglielmo esemesują do swych dziewczyn przy goleniu, Fiordiligi i Dorabella w piżamach w kuchni-laboratorium rozpaczają po wyjeździe ukochanych na wojnę (do Iraku?) jak w operze mydlanej. Don Alfonso jest zblazowanym fryzjerem gejem. Despina, kiedy udaje lekarza, nie musi się przebierać za mężczyznę. Wizja jest dość jednowymiarowa - ale taka jest też warstwa społeczna, o której spektakl opowiada. I byłoby naprawdę zabawnie i miło, gdyby jeszcze muzyka brzmiała lepiej. Ze śpiewaków jedynie Despina (Aleksa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mozart jedzie do Iraku

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 24/17.06

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

14.06.2006

Realizacje repertuarowe