"Montserrat" w reż. Grzegorza Królikiewicza w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej-Łódź.
Przywódca wenezuelskich powstańców Simon Bolivar zdołał zbiec hiszpańskiemu pułkownikowi Izquierdo (Sławomir Sulej). O zasadzce uprzedził go porucznik Montserrat (Dariusz Majchrzak). Dowódca każe wziąć na zakładników sześciu przypadkowych przechodniów. Przed rozstrzelaniem może uchronić ich tylko informacja o kryjówce Bolivara, jeśli wydobędą ją od Monserrata. Cyniczny Izquierdo daje im godzinę czasu. Wenezuela w roku 1812 użycza historycznego kostiumu moralnym dylematom, jakie Emmanuel Roblés rozstrzyga w dramacie "Montserrat". Edukacja przez teatr Tropem kostiumu podąża cała realizacja. Scenografia Krzysztofa Tyszkiewicza eksponuje sztuczność sytuacji. Przez szczelinę okna wpada snop światła. Między aktami zmienia się jego kąt, znacząc upływ czasu. Ale okno zawieszone jest w powietrzu, można je okrążyć. Na posadzce ułudę perspektywy tworzą zbiegające się na horyzoncie linie. Sklepienie podpierają dwie płaskie, przezroczyste ko