EN

13.10.2014 Wersja do druku

Mówią kobiety

"Kali Babki" w reż. Michała Siegoczyńskiego w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Joanna Krężelewska w Głosie Koszalińskim.

To spektakl na wariackich papierach. Absolutny spontan. Jak całe życie jego bohatera. A ono nie jest teatralną fikcją. W sobotę na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie odbyła się prapremiera spektaklu "Kali Babki" w reżyserii Michała Siegoczyńskiego. Twórca uznał, że historia inspirowana postacią słynnego uwodziciela czasów PRL-u to świetny materiał dramatyczny. "Przypomina klasyczną postać Don Juana. Ciągła pogoń za szczęściem, zatracając w tym wszelkie granice, to bardzo uniwersalny temat, poruszany w literaturze od dawna. To też opowieść o kobietach, które skrzywdził, a upatrywały w nim księcia z bajki..." - napisał. Głos oddal jednak nie tylko Januszowi Witoldowi (tak nazwał w sztuce uwodziciela), ale też - a może przede wszystkim - jego ofiarom. Kobietom, które za swoją naiwność, łatwowierność, były piętnowane przez społeczeństwo. Wydaje się absurdalne? To wcale nie był znak czasu. To widać i dziś, kiedy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mówią kobiety

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Koszaliński nr 238

Autor:

Joanna Krężelewska

Data:

13.10.2014

Realizacje repertuarowe