- Wielkie rewolucje zaczynają się od małych kroków. Myślę, że bunt przeciwko wyzyskowi na rynku pracy z czasem się rozwinie - mówi Patrycja Sawicka, autorka tekstu "Simy na stażu". Spektakl, pokazany w Teatrze Ósmego Dnia, mówi o prekariacie, o wyzysku młodych na bezpłatnych stażach, śmieciówkach. O pracy generacji Y w nieadekwatnych do wykształcenia zawodach - pisze Kuba Wojtaszczyk w portalu Kultura u Podstaw.
Z Patrycją Sawicką i Marcinem Zarzecznym, jednym z aktorów grających w przedstawieniu spotykam się dzień przed premierą, w budynku Teatru Ósmego Dnia. Oboje są zmęczeni po całonocnej próbie, co ciekawie współgra z tematem podjętym przez nich w spektaklu. Ostatnie statystyki wskazują na postępujący spadek bezrobocia, czyżby narzekanie młodych wynikało z lenistwa i niedostosowania stereotypowego "igreka"? - Statystki zawsze są niewspółmierne z rzeczywistością. Oczywiście, za problemy na rynku pracy odpowiadają obie strony, pracodawca i poszukujące zatrudnienia "igreki" - mówi Sawicka. I dodaje: Mimo to, postrzeganie pokolenia Y przez pryzmat stereotypu, mówiącego, że jesteśmy leniwi, niedostosowani, roszczeniowi, niezdolni do myślenia, niewspółpracujący itd., jest ogromnie krzywdzące i stawiające wielu z nas na straconej pozycji. Świat nie jest przecież czarno-biały; wielu ludzi z pokolenia Y wpisuje się w tę szarą lukę, są pomiędzy. Ni