EN

14.03.2011 Wersja do druku

Moskwa. Rosjanie zazdroszczą nam teatru

W Moskwie wzbudziły uznanie zwłaszcza nasze spektakle rozliczeniowe, przede wszystkim "(A)polonia" Krzysztofa Warlikowskiego. W ten nurt wpisała się kameralna "Mała narracja".

Sobotnia prapremiera "Opery kolejowej" w niezwykłej scenerii Dworca Kijowskiego była koprodukcją polsko-rosyjską, przygotowaną przez Komunę Warszawa i moskiewski Liqud Theatre. To rodzaj happeningu muzyczno-teatralnego, który wpisał się w wieczorny rytm życia starej stacji kolejowej. Spektakl składał się z trzech części. Pierwsza - napisana na kanwie rozkładu jazdy moskiewskich pociągów - rozegrała się na zaimprowizowanej scenie pod tablicą z rozkładem jazdy. Libretto to ledwie kilka zdań o podróży, przemijaniu, miejscach, których szukamy. Śpiewała Olga Mysłowska, która skomponowała też partie chóru. - Jeżeli muzykę poważną usłyszymy w niespodziewanym miejscu, robi niesamowite wrażenie - powiedziała "Rz" po występie. Życie jak sztuka Część druga rozegrała się w holu głównym; tu aktorzy i wolontariusze wmieszali się w tłum i odgrywali scenki pantomimiczne. Zwykłe życie zmieszało się ze sztuką. - Czemu tak biegają? - zagad

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rosjanie zazdroszczą nam teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 60 online

Autor:

Jacek Lutomski

Data:

14.03.2011

Wątki tematyczne