EN

12.03.1983 Wersja do druku

Morze miało być z "milanówka"

O "Peryklesie" szeptano przy kawiarnianych stolikach od ponad roku albo i jeszcze wcześniej. W sukces nikt nie wątpił. Gwarancją było przede wszystkim nazwisko realizatora - maga tworzącego ostatnio raczej żywe obrazy niż mimodramy - Henryka Tomaszew­skiego. Autorem ,,Peryklesa" jest co prawda, sam William Shakespeare. Są jednak wśród filologów na ten temat pewne kontrowersje. Sama tragedia, choć wymieniana w jed­nym szeregu z takimi dziełami jak "Hamlet", "Otello", "Król Lear", "Makbet", "Tytus Andronikus" nie dorównuje im ciężarem gatunko­wym. Jest to raczej sympatyczna bajka dla dorosłych z wyciskają­cą łzy pointą. Zanim jeszcze odbyła się premiera, już w trakcie pierwszych całościowych prób "Perykles" zo­stał oficjalnie (daty można spraw­dzić w sekretariacie Teatru Pol­skiego) zaproszony na międzynaro­dowy festiwal do Kolonii we wrze­śniu. Czy do wyjazdu dojdzie, zale­ży to w dużej mierze od planów aż dwóch teatrów. Do pracy nad "

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Morze miało być z "milanówka"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 60

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

12.03.1983

Realizacje repertuarowe