EN

6.03.1998 Wersja do druku

Morderstwo na scenie

Szekspir zdaje się uważał, że mordowanie się ludzi wzajemne jest rzeczą okropną, ale naturalną. Ludzie zabijali się od zawsze - mówi w rozmowie z "Dziennikiem" Andrzej Żarnecki

"Makbet morduje łamiąc obowiązujące prawa i obyczaje. Jest tego świadom. Wyzywa los, wystawia normy człowieczego obcowania na próbę i Szekspir jest zdania, że taki człowiek musi przegrać. Porządku świata naruszyć się nie da" - tak pisze o dramacie Szekspira Andrzej Żarnecki, reżyser, który właśnie przygotowuje rzecz na scenie Teatru Kameralnego w Lublinie. Premiera w najbliższy poniedziałek. To nie pierwsza realizacja Andrzeja Żarneckiego w tym teatrze. Porozmawiajmy o pana obecności tu, w Lublinie. W Teatrze Kameralnym realizował Pan "Świętoszka", "Śluby panieńskie", teraz jest "Makbet". Czy szef teatru - Wojciech Krzyszczak daje tak piękne warunki finansowe, że pan inwestuje swój talent w teatr, bądź co bądź, objazdowy? - Nie, nie, nie chodzi o pieniądze lecz jestem po prostu przekonany, że w wielu przypadkach ten teatr jest więcej wart od innego. I ważne jest to, że tę skromną scenę zabudowuję według własnej wyobraźni i muszę t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Morderstwo na scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni Nr 55

Autor:

Rozmawiała Maria Dobosiewicz

Data:

06.03.1998

Realizacje repertuarowe