EN

6.04.1982 Wersja do druku

Mord w katedrze

Śmierć angielskiego arcybisku­pa Tomasza Becketa nie stała się zwycięstwem króla. Choć z dru­giej strony to zrozumiałe, że am­bitny władca XII-wiecznej Anglii, Henryk II, nie mógł dłużej tole­rować rywala, kiedy w walce o zakres wiadzy szala zaczęła prze­chylać się na korzyść przeciwni­ka. Powrót z siedmioletniej bani­cji arcybiskupa cieszącego się du­żą popularnością był prowokacja, demonstracją własnej siły. Zwle­kanie z decyzją o jego unicestwie­niu byłoby równoznaczne ze stop­niową utratą autorytetu i znaczenia pozycji królewskiej. Ludzie potrzebują bohatera, który będzie walczył w ich imie­niu, dla nich odda życie, którego będą mogli czcić. Dlatego męczen­nik św. Tomasz Becket stał się patronem średniowiecznej Anglii. Ale T. S. Eliot (laureat Nagrody Nobla w 1948 roku i pierwszo­planowa postać literackiej Anglii), autor "Mordu w katedrze", pod­dał pod dyskusję świętość Becke­ta: w jakim stopniu śmierć a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mord w katedrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa Nr 18

Autor:

Dorota Krzywicka

Data:

06.04.1982

Realizacje repertuarowe