Pierwszą premierą w Teatrze Nowym im. Kazimierza Dejmka, zaproponowaną przez dyrektora Zdzisława Jaskułę, jest "Mord" Hanocha Levina. W Małej Sali reżyser Norbert Rakowski przedstawi swoją interpretację zdarzeń osadzonych przez autora w kontekście palestyńsko-izraelskich konfliktów i animozji. - Nie będzie karabinów ani wojny - wyjaśniał Norbert Rakowski podczas przedpremierowej konferencji. - Zdarzenia są umowne, postacie nienazwane, całość sprowadza się do metafory nad ludzkim losem. - Nie dotykamy polityki, a tematów społeczno-egzystencjalnych, moralnych. Sztuka ma uniwersalny charakter. Różne miejsca akcji, trzy historie, w każdej człowiek dokonuje wyboru. Tytuł "Morderstwo" w łódzkiej inscenizacji został zmieniony na "Mord", bo nie o dramatyczny epizod chodzi, lecz o syntezę zdarzeń - o mord na ludzkości dokonujący się przez lata i pokolenia. Trudny patetyczno-poetycki język nie ułatwia scenicznego przekazu i jest
Tytuł oryginalny
Mord na starcie
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Ilustrowany nr 27