Ostatnią premierą Teatru Dramatycznego w sezonie 1985/86 jest utwór czeskiego dramaturga, Oldricha Daneka "A jednak powrócę..." (Vratim se do Prahy"). Scena w PKiN od dłuższego czasu tkwiła w organizacyjnym i artystycznym impasie, jednak jej dyrektor Marek Okopiński stara się jak może, aby przerwać złą - passę. I chyba robi to z powodzeniem, bo przynajmniej dwie premiery Dramatycznego w tym sezonie, uznać wypada za udane. Ze szczątków zespołu teatralnego, jakie Okopiński "odziedziczył" po poprzednikach, powoli wyłania się ciekawy kolektyw aktorski, w którym rutyna przemieszana jest z młodością a co najważniejsze, wszystkim nie brakuje chyba chęci do pracy. Teatr Dramatyczny i jego losy winny być przestrogą dla decydentów zbyt pochopnie podejmujących decyzje, ingerujących bez rozsądku w sprawy teatru, gdyż bardzo łatwo można zniszczyć jakąś scenę, ale jej artystyczna odbudowa jest zadaniem zgoła heroicznym. Sztuka Daneka "A j
Źródło:
Materiał nadesłany
Stolica nr 32