Wystawiony przez Teatr TV w reżyserii Erwina Axera i adaptacji Edwarda Csato dramat Goethego "Ifigenia w Taurydzie", był jeszcze jednym zwycięstwem poezji i klęską klasyki w telewizyjnych warunkach. Axer starał się przezwyciężyć mit, ludziom dając moc rozwiązywania swoich losów i taka koncepcja reżyserska znalazła świetnych wykonawców w osobach Z. Mrozowskiej jako Ifigenii, T. Łomnickiego jako Orestesa, Z. Zapasiewicza jako Pyladesa, H. Borowskiego jako króla Toasa, J. Kondrata jako Arkasa. Dawno już nie słyszeliśmy w TV tak znakomitych recytacji; ale mimo to sztuce zabrakło niepowtarzalnej atmosfery, którą tworzy wielkie dzieło klasyczne, szerokiego oddechu, i wielowymiarowości, głębokiego tła pustych świątyń. W tym wypadku kameralność teatru TV zaciążyła nad inscenizacją, zbliżenia wyszły na niekorzyść niezbędnemu patosowi, a przy tym spektakl okazał się stanowczo, jak na warunki telewizyjne, za długi. Poezja w TV jest sztuką piękną,
Tytuł oryginalny
Monopole i receptury (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 41