"Ścianananaświat" w reż. Katarzyny Michałkiewicz w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.
- Nie jesteśmy tacy sami tylko dlatego, że jesteśmy dziećmi - mówi dziesięcioletni bohater spektaklu "Ścianananaświat". Premiera przedstawienia na podstawie dramatu belgijskiego pisarza Serge Kribusa w reżyserii Katarzyny Michałkiewicz odbyła się w weekend w Galerii Teatru Polskiego Mały Maurycy, na którego wszyscy mówią po prostu Momo (Łukasz Chrzuszcz), siedzi zamknięty w czterech ścianach swojego pokoju. O tym, jak to jest być dorosłym, mógłby porozmawiać szczerze ze swoim tatą (Andrzej Szubski). Ale ten jest zbyt zmęczony. I tylko prosi syna, żeby zachowywał się ciszej. Momo, mając do wyboru towarzystwo gadatliwego misia i dzielnego Apacza Winnetou (ten ostatni jest najwyraźniej wytworem dziecięcej wyobraźni), dzieli się swoimi przemyśleniami z publicznością. A przemyśleń niepokorny dziesięciolatek ma wiele. Wylicza je, jakby czytał z kartki dawno spisane zarzuty: "Dorośli są niedojrzali. Są niecierpliwi, ciągle się śpieszą. Chcą