PAMIĘTNE jest dotąd znakomite przedstawienie "Wyzwolenia", zrealizowane na scenie krakowskiego Starego Teatru przez Konrada Swinarskiego. Tym trudniejsze jest zadanie każdego reżysera, który podejmuje po Swinarskim prace nad tym dziełem. Maciej Englert miał własną koncepcję dzieła. Potraktował je jako utwór publicystyczny, prawie monotematyczny, jako wielki monolog Konrada na temat patriotyzmu, postawy Polaków i roli narodowej sztuki. Reszta jest tylko tłem, dość statycznym, stanowiącym jakby oprawę tego co ma do powiedzenia bohater dramatu. Ma to swoje zalety, uwypuklając postać Konrada, ma także pewne wady, gdyż spłaszcza całe dzieło, które kryje więcej treści i bogactw, niż zdołało to przekazać szczecińskie przedstawienie. Początkowo aktorzy byli jakby skrępowani nieznaną im sceną, nie bardzo zdawali sobie także sprawę z akustyki sali. Toteż nie cały tekst docierał do widowni. Z biegiem czasu nabrali większej swobody. Najlepiej wypadł t
Tytuł oryginalny
Monolog Konrada
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 289