- To jest w tym zawodzie chyba najpiękniejsze. Bezkarne zaglądanie w ludzkie dusze - mówi DOROTA LANDOWSKA, aktorka Teatru Narodowego w Warszawie.
Jest aktorka głownie teatralną. Wiele nagród przyniósł jej monodram o dzieciobójczyni "Jordan". Grywa na scenach Teatru Powszechnego, Dramatycznego, a ostatnio Narodowego. Rzadko wystepuje w filmach. Dorota Landowska: Teatr jest dla mnie najważniejszy. Teatr nie przestaje być laboratorium, nie przestaje być świątynią, nie przestaje być czymś, do czego aktorzy chcą wracać. Nie wyobrażam sobie bez tego życia. Życie bez teatru jest dla mnie życiem bez domu. Do teatru się wraca po to, żeby jakieś sprawy sobie uporządkować, żeby się oczyścić z brudu serialu, z rzeczy popularnie nazywanych chałturami. Od czasu do czasu zdarza się, że to oczyszczenie jest absolutne, że można swoje życie artystyczne rozpocząć od nowa, mimo największych skaz, splugawień i największego brudu, który się na siebie przyjęło. Siedzę na kanapie z dzieckiem i w jednej ręce trzymam egzemplarz, a w drugiej Kubusia Puchatka. I w prawej ręce jestem Kubusiem Puchatkiem, a