"Przypadek Iwana Iljicza" w reż. Jacka Orłowskiego w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Premiery na łódzkich scenach odbywają się hurtowo, dlatego po czterech w poprzedni weekend w ten nie było ani jednej. Dwa tygodnie wcześniej sytuacja była podobna. Spośród nowości, jakie weszły ostatnio na afisz, nie można pominąć "Przypadku Iwana Iljicza". Od poniedziałku przez trzy kolejne wieczory będzie go można prześledzić na Scenie Kameralnej Teatru im. Stefana Jaracza. Bohater siedzi w rzędzie tych, którzy czekają. Na śmierć? Właśnie na nią. Za chwilę ktoś pierwszy wyjdzie z szeregu tych, którzy na co dzień są obok siebie jak Iwan, (Bronisław Wrocławski) i jego żona (Dorota Kiełkowicz). Może łączyło ich uczucie, ale wygasło. Jest jeszcze obojętna córka (Iwona Dróżdż-Rybińska) i mający swój plan na życie jej narzeczony (Marcin Łuczak). Swoje miejsce w szyku ma też służący Gierasim (Hubert Jarczak). Iwan żył sobie wśród nich, aż kiedyś poprawiając firankę uderzył się w bok, zapomniał, a potem było już na wszy