Z GIOVANNIM PAMPIGLIONE, aktorem, reżyserem, od lat 70. związanym Polską, obecnie przygotowującym w Tarnowie premierę "Skąpca" Moliera, rozmawiał Mirosław Poświatowski W ubiegłym roku gościł Pan w Tarnowie na "Talii" jako juror, w tym roku będzie Pan reżyserować "Skąpca". Jednak po raz pierwszy tarnowska publiczność miała okazję spotkać się z Panem aż trzydzieści lat temu -w 1973 roku teatr grał "Miłość w Wenecji , a później "Łgarza" Goldoniego. Jak to wszystko wygląda z perspektywy czasu? - Miło mi się robi na sercu. Ten okres kojarzy mi się przecież z wiekiem młodości. To był bardzo barwny sezon - najpierw miałem premierę w Teatrze Powszechnym w Warszawie, z Pszoniakiem i całą plejadą gwiazd, a potem przyjechałem właśnie tutaj, gdzie spotkałem kilku przyjaciół - choćby Jana Polewkę, który robił kostiumy do "Łgarza", do którego muzykę robiła moja żona... Po dwóch latach odnalazłem Grabowskiego, Kłopockie
Tytuł oryginalny
Molier śmieszno-melancholijny
Źródło:
Materiał nadesłany
Temi nr 13