TAK pisał Boy z okazji "Chorego z urojenia": "Molier stanął w szeregu walczących o światło, mając w dłoni najsprawniejszą broń: śmiech i szyderstwo... od tego szerokiego śmiechu pierzchają duchy ciemności, a myśl ludzka może rozwijać się swobodnie... Wszystko, co było śmieszne, strupieszałe, przeżyte, przechodzi przez rózgi tej satyry... Walka Moliera z medycyną jest tedy jednym z etapów tej wytrwałej i zwycięskiej walki, jaką wiódł przez całe życie z duchem ciemnoty. Bijąc w medycynę, uderzał w system". Słowa Boya zostały przedrukowane w programie do najnowszego przedstawienia sztuki Moliera we wrocławskim Teatrze Polskim. Jaki mają one sens w kontekście tego, co widzimy na scenie? Najpierw trzeba wyjaśnić, że reżyser, Jerzy Wróblewski, złączył "Chorego z urojenia" z jednoaktówką Moliera, zatytułowaną "Improwizacja w Wersalu". Napisałem "złączył" a nie "poprzedził", mniemam bowiem, iż w intencji reżyse
Tytuł oryginalny
Molier i parodie
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości 17