EN

10.07.1977 Wersja do druku

Moje prywatne "nagrody" (fragm.)

Postanowiłem rozdać moje prywat­ne, osobiste "nagrody" - teatrom i scenopisarzom. Posługiwałem się kryteriami subiektywnymi; starałem się dochować wierności własnemu wrażeniu. Oczywiście - ostatnie sło­wo należy do widzów. >>> Gorzej jest z wielką klasyką. Ostatnio - Warszawa oddaje czasem inicjatywę tea­trom innych środowisk, np. Lodzi ("Tu­roń" i "Szwejk" w Teatrze Powszechnym), Poznaniowi ("Turoń" w Teatrze Nowym, "Horsztyński" w Polskim, który z niewiadomych powodów stał się przedmiotem nagonki nie­których recenzentów), Katowicom ("Wyzwo­lenie"), Bydgoszczy ("Bolesław Śmiały" ra­zem ze "Skarpą"). Rzeszowowi ("Achilleis", "Wielki człowiek do małych interesów", "Dwa teatry") i oczywiście Krakowowi. Kończy się sezon, a na dobrą sprawę moż­na mówić o dwóch tylko wydarzeniach w stolicy. I jednym ciekawym spektaklu. Wy­darzenia - to "Kordian" w Teatrze Współ­czesnym i "Król Lear" w Dramatycznym. "Kordian", do którego po latach

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Za i Przeciw nr 28

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

10.07.1977

Realizacje repertuarowe