To nie pierwszy przypadek, gdy w trakcie prób w teatrze aktor i reżyser rozstali się. Ale pierwszy, gdy aktorka nie przestała pracować nad rolą i zdecydowała się to pokazać publicznie. W Fabryce Trzciny w sobotę i niedzielę Joanna Szczepkowska wystąpi ze swoim nietypowym spektaklem pt. "Pani Borkman". To próba monodramu, pokaz roli oparty na fragmentach sztuki Ibsena "Jan Gabriel Borkman". Joanna Szczepkowska miała tę postać zagrać w Teatrze Powszechnym w przedstawieniu reżyserowanym przez Zbigniewa Zapasiewicza. Ale w trakcie prób doszło do nieporozumień i aktorka odeszła ze spektaklu. Odchodząc, zapowiedziała, że pokaże "Panią Borkman". Dorota Wyżyńska: Czy słyszała Pani o podobnym przypadku, gdy aktor rozstał się ze spektaklem, ale nadal pracował nad swoją rolą? Joanna Szczepkowska: Nikt przy zdrowych zmysłach nigdy niczego takiego nie zrobił. Mam tego pełną świadomość. Dlaczego zdecydowała się Pani pokazać tę ro
Tytuł oryginalny
Moja Pani Borkman
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 72