- Staramy się zachować ciągłość, pewną konsekwencję, z tym większym uporem, im bardziej kultura się kawałkuje, rządzi news, pojedyncze wydarzenie, kuratorski projekt - mówi Tadeusz Wielecki, od 17 lat dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień".
Festiwal zaczyna się 16 września i trwa do 24 września. Anna S. Dębowska: Dlaczego pan odchodzi? Tadeusz Wielecki: To moja własna decyzja.Do każdego festiwalu podchodziłem jak do swojego kolejnego utworu - to jest przecież w dużej mierze działanie twórcze, artystyczne, wymagające pasji. Ale mam już 62 lata i chcę bez reszty poświęcić się pracy kompozytorskiej. A Warszawska Jesień to jest angielski trawnik, który trzeba kultywować i przekazywać kolejnym pokoleniom. Od 60 lat ukazuje on muzykę w jej rozwoju, w procesie kulturowym, z tym większym uporem, im bardziej kultura się kawałkuje, rządzi news, pojedyncze wydarzenie, kuratorski projekt. Od przyszłego roku zastąpi mnie wybrany w konkursie Jerzy Kornowicz, kompozytor, który - jak wierzę - będzie kontynuował tę strategię. Miał pan moment kryzysu, rutyny, znudzenia? - Skądże. Praca nad takim festiwalem jak ten jest artystyczną i intelektualną przygodą, zwłaszcza jeśli za pa