EN

18.02.2013 Wersja do druku

Moja Nina

"Moja Nina" w reż. Adama Sajnuka w Teatrze Konsekwentnym w Warszawie. Pisze Remigiusz Grzela na swoim blogu remigiusz-grzela.pl.

W głosie Niny Simone było wszystko. Najpierw, kiedy była młoda, pobrzmiewała w nim jej kręta i wyboista przyszłość, proroczy to był głos. A później, kiedy dojrzała, kiedy przeżyła to wszystko, co w jej piosenkach, i dużo, dużo więcej, w tym głosie wybrzmiewała cała jej przeszłość, bogata we wzloty i upadki, a może przede wszystkim w upadki. Kiedy śpiewała "Nie opuszczaj mnie", będąc już zmęczoną życiem i zmaltretowaną pieśniarką, która wciąż podrywa się do walki i do lotu, publiczność była wbita w fotele. Nina Simone była uosobieniem walki o siebie, o wolność, o godność. Bardzo wcześnie stała się legendą. Z tą legendą na scenie Teatru Konsekwentnego zmierzyła się polsko-włoska aktorka i znakomita wokalistka, Monika Mariotti. Wspólnie z reżyserem i współscenarzystą Adamem Sajnukiem stworzyła spektakl, który chyba sobie wymarzyła "Moja Nina", własną opowieść o Ninie Simone, która jak rozumiem stała się dla Mariot

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Moja Nina

Źródło:

Materiał nadesłany

remigiusz-grzela.pl/13.02

Autor:

Remigiusz Grzela

Data:

18.02.2013

Realizacje repertuarowe