A tak naprawdę funkcją sztuki jest pokazywanie i nazywanie zła. To nigdy nie jest akceptowane przez współczesnych, lecz dopiero wtedy, kiedy tekst się zestarzeje. To, co współczesne - rani, dopiero potem staje się kanonem literackim - mówi austriacki dramatopisarz Peter Turrini.
Peter Turrini, austriacki dramaturg, przyjechał do Polski na premierę swego dramatu w warszawskim Teatrze Studio. Peter Turrini uważa, że funkcją sztuki jest pokazywanie i nazywanie podłości świata. Zdaniem dziennikarzy "Rzeczpospolitej" nie powinien tego czynić w sposób tak obrazoburczy i szokujący. Ewa K. Czaczkowska: - Przeczytałam pana sztukę "Szatan i śmierć" i postanowiłam jej nie oglądać. W moim odczuciu jest tak obsceniczna, że aż obrzydliwa. Jaki był cel jej napisania? Peter Turrini : - W latach 80., kiedy powstawała, bardzo ważne było dla mnie pisanie o moralności Kościoła katolickiego w Austrii i o tym, że to, co uważam za grzech i przestępstwo, istnieje w polityce - jest to handel bronią i uciskanie ludzi. Moja sztuka jest specyficzną formą dramatu austriackiego, jaki powstał po roku 1945, a którą reprezentują również Elfriede Jelinek i Thomas Bernhard. To dramat, który charakteryzuje się ukazywaniem okropności na des