EN

21.03.2015 Wersja do druku

Mój rodzinny "Straszny dwór". Prolog

Dziadek mój po mieczu - ALEKSANDER DRZEWICA-POPŁAWSKI był jako pacholę wraz ze swoim ojcem Ludwikiem na prapremierze "Strasznego dworu" Stanisława Moniuszki - pisze Mieczysław Drzewica Popławski.

Miało to miejsce w Teatrze Wielkim w Warszawie dnia 28 września 1865 r. Carskim władzom i polskiej publiczności, zaprezentowano "ucywilizowaną" przez cenzurę wersję opery. Libretto Jana Chęcińskiego pozbawione w niej zostało wszelkich akcentów narodowych i wojennych. (Musimy pamiętać, że działo się to raptem 2 lata po wybuchu Powstania Styczniowego). Po wielkiej owacji na zakończenie spektaklu, obaj panowie znaleźli się za kulisami, aby osobiście pogratulować twórcom przedstawienia. Kwiaty bowiem i kosze z owocami i trunkami wcześniej przesłano tamże. Pradziadek, kochający operę i będący częstym jej bywalcem, znał tu wszystkich. Przedstawił więc syna kompozytorowi i kapelmistrzowi zarazem p. Stanisławowi Moniuszce (znanemu naszej rodzinie z mińskich i wileńskich czasów). A także reżyserowi Leopoldowi Matuszyńskiemu, dekoratorowi Grońskiemu i baletmistrzowi Romanowi Turczynowiczowi. Bo Chęciński gdzieś się zapodział. Panowie zaczęli rozwodz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Mieczysław Drzewica Popławski

Data:

21.03.2015