EN

14.02.1994 Wersja do druku

mój DON KICHOT

Coś miłego dla ucha i oka: musical "Czło­wiek z La Manchy". Wystawił go Teatr Drama­tyczny w Warszawie. Pięk­na jest muzyka Mitcha Le­igha - wszyscy znamy prze­bój "Dulcynea". Świetna dramaturgia i tempo przed­stawienia złożyły się na suk­ces zespołu. Musical splata losy Cervantesa z losami jego słyn­nego bohatera. W głównej roli występują na zmianę Krzysztof Gosztyła i WIK­TOR ZBOROWSKI, którego poprosiliśmy o rozmowę. Rola Don Kichota-Cervantesa jest chyba stwo­rzona dla Pana? Posiada Pan nie tylko odpowiednie cechy fizyczne, ale i prze­kazuje Pan bohaterowi ciepło, poczucie humoru, a równocześnie jest szalo­nym, błędnym rycerzem. - Postać Don Kichota wyposażyłem w swoje włas­ne cechy. Nigdy nie gram ról, które byłyby mi obce. Odkąd param się aktorstwem, wiem, że jest kilka kreacji, które zagram. Do nich właśnie należy Don Kichot-Cervantes. Mam tam "swoje momenty", jakich wcześniej nie zaznałem na scenie. Jest to trudna rol

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Antena nr 8

Data:

14.02.1994

Realizacje repertuarowe