"Msza za miasto Arras" Andrzeja Szczypiorskiego w adaptacji scenicznej Igora Sawina w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Jacek Cieślak w Sukcesie.
Dobrze jest móc oglądać wielkich aktorów w kameralnych przestrzeniach, mieć ich na wyciągnięcie ręki, obserwować każdy ruch oka, mistrzowską mimikę, podążać za najdelikatniejszym gestem. Takiej okazji dostarcza monodram Janusza Gajosa "Msza za miasto Arras" wg powieści Andrzeja Szczypiorskiego, zrealizowany z pomocą reżyserską Piotra Cieplaka na Scenie Studio Teatru Narodowego. Janusz Gajos spotyka się z powieścią Szczypiorskiego już po raz drugi. Pierwszy raz zagrał Jana, świadka średniowiecznych pogromów dokonanych na Żydach, w Teatrze Powszechnym w 1994 r. w spektaklu wyreżyserowanym przez Krzysztofa Zaleskiego. Byliśmy wtedy świadkami "wojny na górze" i podziałów w łonie dawnego obozu "Solidarności", co wiązało się także z szukaniem kozłów ofiarnych. Tamtą rolę Gajosa przytłoczył jednak quasi-historyczny kostium Zofii de Ines, która stworzyła dla aktora ciężki, skórzany pancerz. Teraz na scenie jest tylko najzwyklejsze drewnian