Tegoroczną edycję festiwalu rozpoczął "Paw królowej" na kanwie powieści Doroty Masłowskiej, wystawiony przez Narodowy Stary Teatr z Krakowa. Sztuka napisana w hiphopowym stylu już jako tekst zdobyła uznanie krytyków. Jednak to, co zrobił z nią Paweł Świątek, może budzić zachwyt - pisze Anna Łukaszuk w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
- 48. Przegląd Teatrów Małych Form Kontrapunkt uważam za otwarty - oświadczyła przez głośniki do zebranych w holu Pleciugi gości Anna Garlicka, dyrektor Kontrapunktu. Na pierwszy ogień poszedł "Paw królowej". Przed Teatrem Pleciuga już przed godz. 16 w poniedziałek kłębił się tłum. Posiadacze karnetów i ci, którym udało się kupić pojedyncze wejściówki (a łatwo nie było). W holu politycy, biznesmeni, aktorzy, teatralni pasjonaci. Dla nich Kontrapunkt jest wielkim świętem. Zwłaszcza że w tym roku zapowiada się bardzo ciekawie. Tegoroczną edycję festiwalu rozpoczął "Paw królowej" na kanwie powieści Doroty Masłowskiej, wystawiony przez Narodowy Stary Teatr z Krakowa. Sztuka napisana w hiphopowym stylu już jako tekst zdobyła uznanie krytyków. Jednak to, co zrobił z nią Paweł Świątek, może budzić zachwyt. Sztuka, w niecodzienny i mocno awangardowy tekst opowiada o świecie ludzi, którzy chcą stać się gwiazdami. O ich dramatach, wewn�