EN

7.10.2005 Wersja do druku

Mocne wejście opery

Zazwyczaj ostatnimi czasy w naszych teatrach operowych bywało tak, że nowe pozycje repertuarowe wchodziły na scenę dopiero wtedy, kiedy sezon dobrze się już rozkręcił. Tym razem jednak stało się inaczej: już u progu sezonu aż trzy teatry zechciały zafrapować swą widownię występując z atrakcyjnymi premierami - piszą Teresa Grabowska i Józef Kański w Trybunie.

I tak Opera Dolnośląska we Wrocławiu - wchodząc nareszcie, po ciągnących się przez 8 aż lat remontach i rekonstrukcjach, do odrestaurowanego pięknie wnętrza zabytkowego gmachu z 1841 r. i zarazem święcąc 60-lecie polskiej operowej sceny w tym prastarym nadodrzańskim grodzie (gdzie skądinąd świetne tradycje operowych widowisk sięgają aż XVII w.) - zaprezentowała nową inscenizację Moniuszkowskiej "Halki". Tym właśnie dziełem ongiś, we wrześniu 1945 r., działalność tej sceny rozpoczęto. Tamto przedstawienie nawiązywało oczywiście do dawnych tradycji i utrzymane było w stylu narodowym; teraz reżyser Laco Adamik pokusił się o próbę nadania operze Moniuszki rysów bardziej uniwersalnych i przybliżenia jej treści do mentalności współczesnego, a zwłaszcza młodego widza. Odszedł - wespół z Barbarą Kedzierską jako scenografem - od góralskiego folkloru i obrazów z życia XVIII-wiecznej polskiej szlachty, ale typy te są przecież obecne w mu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A jednak się kręci

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 234

Autor:

Teresa Grabowska, Józef Kański

Data:

07.10.2005

Realizacje repertuarowe