"O zwierzętach" w reż. Łukasza Chotkowskiego z Teatru Polskiego w Bydgoszczy, gościnnie w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Jelinek się w Polsce nie gra. Nazbyt uwiera, drażni, krzyczy. Zasługa bydgoskiego Teatru Polskiego i reżysera Łukasza Chotkowskiego już w tym, że się jej krzyczących tekstów nie ulękli. Spektakl "O zwierzętach", oczywiście, nie o zwierzętach mówi. Tym jaskrawym skrótem Jelinek opisuje sytuację kobiet (i wszystkich słabszych) prowadzonych na sprzedaż. Punktem wyjścia tego poematu o upodleniu jest sytuacja kobiet ze wschodniej Europy, zmuszanych do prostytucji w sytych społeczeństwach zachodnich, ale chodzi o coś więcej - o status kobiet (ale i osieroconych dzieci też) w męskim świecie, pozbawionych praw przez męską zmowę polityków, Kościoła i mediów. Pozbawionych innej możliwości zaistnienia poza zaspokajaniem potrzeb mężczyzn. Kobiet zawsze czekających na użycie i bezwzględnie wykorzystywanych. Tekst - właściwie poemat rozpaczy - rozpisuje Chotkowski na cztery postacie kobiet (Beata Bandurska, Dominika Biernat Anita Sokołowska, Marta Ścisł