"Moby Dick" w reż. Barbary Wysockiej w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.
Premiera w Teatrze Wielkim. Wielka amerykańska powieść posłużyła Eugeniuszowi Knapikowi za inspirację do znakomitego utworu. Przyjęło się zaliczać Eugeniusza Knapika (ur. 1951), studenta Henryka Mikołaja Góreckiego i Oliviera Messiaena, do "pokolenia stalowowolskiego" (Andrzej Krzanowski, Aleksander Lasoń), które rozbłysło w drugiej połowie lat 70. na festiwalu Młodzi Muzycy Młodemu Miastu organizowanym w Stalowej Woli. Przylgnęło też do jego twórczości określenie "nowego romantyzmu", które negowało główne założenia szalejącej, wszystkożernej awangardy. Etykieta dość wygodna, choć wiele mówiąca o estetycznych wyborach Knapika, który - zwłaszcza w ostatnich dekadach - preferuje czystość i porządek formy, kolory pełne i nasycone, "rozlewające się i ścierające ze sobą" masy brzmieniowe, pieśni instrumentalne mające swą genezę w ludzkim głosie. I taka jest jego opera "Moby Dick" zamówiona przez Teatr Wielki - Operę Narodow�