EN

1.08.2007 Wersja do druku

Mnóstwo rzeczy mnie wkurza

Katarzyna Janowska: - Wystawił pan w Teatrze Powszechnym w Warszawie " Albośmy to jacy tacy" według "Wesela" Wyspiańskiego, ale pierwszą część spektaklu ulepił pan z gazetowych tekstów, z jazgotu polityków, ale i z pięknej litanii o Dolinie Rospudy czy wierszy Czesława Miłosza i Marcina Świetlickiego. Sprawy zaszły tak daleko, że reżyser, który w swoich spektaklach pyta o Boga, o miejsce dobra i zła w świecie, musi zająć się polityką? Piotr Cieplak: - Od zawsze byłem przekonany, że nie będę się zajmował w teatrze polityką. Uważałem, że teatr jest od tropienia rzeczy niewidzialnych. Dalej tak uważam, ale rzeczywistość sama do mnie przyszła. W lutym pojechałem do Rospudy. Gdyby nie paru dzielnych ludzi w Trybunale Konstytucyjnym, miałbym dziesięcioletni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela tylko dlatego, że nie zamierzałem podpisywać oświadczenia lustracyjnego. Czuję się osobiście obrażony, kiedy Jacka Kuronia wyzywa się od zdrajców. Ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mnóstwo rzeczy mnie wkurza

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 35/01.09

Autor:

Katarzyna Janowska

Data:

01.08.2007