EN

25.11.2021, 09:38 Wersja do druku

Młodzik

"Młodzik" Fiodora Dostojewskiego w reż. Igora Gorzkowskiego w Teatrze Ochoty w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.

fot. Artur Wesołowski

Świetna passa Teatru Ochoty trwa. Po bardzo udanej inscenizacji wielkiej klasyki amerykańskiej (Tramwaj zwany pożądaniem w reż. M. Bogajewskiej), przyszedł czas na równie udaną (a może i lepszą) – klasyki rosyjskiej.  

Rzecz się dzieje w tym i w tamtym świecie, na jawie i we śnie, co zatem jest naprawdę, a co tylko w marzeniach? Nasz bohater wchodzi w dorosłość wydawałoby się gruntownie do niej przygotowany, wydaje mu się że jest silny, a jednak mechanizmów, którego trybami są otaczający go przyjaciele (i nie tylko przyjaciele), pojąć nie chce albo i nie potrafi. Bunt, gniew, ambicję, pewną ciekawość świata, ale także bezradność i rozpacz zagrał Krzysztof Oleksyn wprost zjawiskowo. Pozostała czwórka aktorów z zespołu Ochoty tym razem w rolach mniejszych, ale również znakomitych, zwracam uwagę na Pawła Janysta, którego bohater całą swoją kompleksją po prostu wzbudził mój lęk i - na poruszający monolog Michała Pawlika o śnie o wystawieniu Fausta. Już nie wspomnę o wspaniałym Januszu R. Nowickim w roli Księcia, cóż, od Sokolskiego i od Arkadija (Dołgorukiego, po prostu Dołgorukiego, sic), wprost nie można oderwać wzroku, oglądamy fantastyczne sceny dialogowe.

Spektakl powstał na podstawie nowego tłumaczenia Adama Pomorskiego, które w ustach aktorów brzmi bardzo współcześnie, jak to się niegdyś mawiało – „niesie”. Koniecznie proszę obejrzeć, rzecz – ponadczasowa zupełnie - o tym, mówiąc w uproszczeniu, że wszyscy mieliśmy kiedyś 19 lat.

Tytuł oryginalny

MŁODZIK

Źródło:

www.rafalturow.ski
Link do źródła