EN

10.10.1976 Wersja do druku

Młodzież i zaduma

PANUJE przekonanie, że sytuacja młodego aktora w dużych ośrodkach kulturalnego kraju jest nie do pozazdroszczenia, a już szczegól­nie w Warszawie, gdzie łatwiej mło­demu magistrowi PWST zostać za­trudnionym na papierze niż na scenie. Oczywiście - mówi się - można z tym żyć, okazji do dorobienia w czasie przestojów, bądź grywania ogonów w macierzystym teatrze jest dosyć sporo. Pogląd ten nie jest pozbawiony słuszności. Świadczy o tym choćby przeniesienie kilku dobrze zapowiadających się młodych osób do mniejszych ośrodków teatralnych, jak ró­wnież polityka obsadowa, którą mo­żna zaobserwować na pewnych stołecznych scenach, gdzie nie brak wi­docznych konfliktów między wyglą­dem aktora a opisem zarysowującym się w miarę padania replik. Na szczęście stosunek teatrów sto­łecznych do aktorskiej młodzi jest bardzo różny i różnicuje się zresztą w dalszym ciągu. I to na jej korzyść. Decydują o tym osobowości twórcze ludzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Młodzież i zaduma

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 41

Autor:

Krzysztof Głogowski

Data:

10.10.1976

Realizacje repertuarowe