W bogatej i różnorodnej twórczości Krzysztofa Pendereckiego, którego Dni Muzyki w Poznaniu właśnie dobiegły końca, nie ma utworu baletowego, co wcale nie znaczy, że sztuka ta jest mu obojętna. Już sporo lat temu wyraził on zgodę na stworzenie układów choreograficznych do takich dzieł jak "Polymorphia", "De natura sonoris" i "Stabat Mater". W niedzielnym spektaklu licznie przybyła do Teatru Wielkiego publiczność spotkała się z baletowymi wersjami Koncertu na altówkę i orkiestrę (1983), I Koncertu skrzypcowego (1977) i III Symfonii (1995). Do istniejących już całkowicie samodzielnie kompozycji, trójka młodych twórców zbudowała układy choreograficzne, a trójka scenografów oprawy plastyczne. Aby dokonać oceny opisanych propozycji, przy niewielkiej objętości mojej wypowiedzi, należy spróbować udzielić odpowiedzi na kluczowe pytanie: czy wymienione kompozycje, a rozszerzając, czy każdy utwór muzyczny, można przełożyć na języ
Tytuł oryginalny
Młodzi tańczą Pendereckiego
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 269