"Wilk" jest ponoć oparty na słynnej powieści Hessego. Na pewno zaś otwiera nową Młodą Scenę Teatru Dramatycznego. Gdybym tego nie wiedział, pomyślałbym, że próbuje tam teatrzyk licealny
Szanuję dokonania Marcina Libera, i to zarówno te z zespołów offowych - Liber jest przecież jedną z najważniejszych postaci polskiej teatralnej alternatywy - jak i zupełnie inne, w których próbował przewartościowywać polskie narodowe mity. Żałuję zatem, że poświęcony sierpniowi 1944 roku seans w Muzeum Powstania Warszawskiego doczekał się tylko kilku prezentacji. Był głosem mocnym i niepokornym. Podobnych bardzo brakuje. Tym bardziej się ucieszyłem, że właśnie Marcin Liber otwierać ma swą realizacją priorytetowy w tym sezonie projekt Dramatycznego - Młodą Scenę. Jego szefowie doszli do wniosku, że licealna i studencka widownia nie znajduje dziś dla siebie wystarczająco różnorodnych scenicznych propozycji i warto na nowo zacząć z nią rozmowę. A czemu nie robić tego poprzez nowe interpretacje literackich arcydzieł, dostosowane jakoś do percepcji odbiorcy? W tym założeniu nie ma niczego pejoratywnego. Jest postulat, by t