"Babcia i wnuczek czyli Noc cudów". Farsa w dwóch aktach z prologiem i intermedium" - to napisał Konstanty Ildefons Gałczyński. Natomiast w programie Teatru Dramatycznego czytamy: ..Konstanty Ildefons Gałczyński. Noc cudów. Kabaret formistyczny. Adaptacja: Piotr Piaskowski". I to jest pierwsza "poprawka" do Gałczyńskiego, zgłoszona przez młodego adepta PWST. Druga poprawka polega na rozsadzeniu niewielkiej ale niesłychanie zwartej sztuki przez niezliczone dygresje, do których użyto tekstów z "Zielonych Gęsi" oraz innych utworów poetyckich Gałczyńskiego. Niestety adaptator nie spełnił podstawowego obowiązku wobec autora, nie przyznając się nawet w programie, skąd i co do spektaklu włączył. A jest tego sporo. Raz po raz brzmi znajomy wiersz, to znów p. Pietruski (Poeta, Adamus i Jerzy w jednej osobie) zaprasza na spektakl Teatrzyku "Zielona Gęś" i tylko niby leitmotiv snuje się, wraca i gubi historia o babci, wnuczku i dziku z głową Bato
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura nr 27