- Niczego się nie boję, a moim celem nie jest szokowanie, ale prawda. Owszem, jest grupa melomanów, która przychodzi tu regularnie i która nie będzie zadowolona z tego, co dzieje się w Operze Kameralnej dzisiaj, nie będzie zadowolona z tego, co się dzieje na scenie, a dzieją się rzeczy nowe - MAREK WEISS przed premierą "Cosi fan tutte" na Festiwalu Mozartowskim.
Dziś rozpoczyna się XXIII Festiwal Mozartowski w Warszawie. Piotr Iwicki: Plakat promujący operę "Cosi fan tutte" swoją nagością - delikatnie mówiąc - budzi kontrowersje, a opinie o nowej wersji Mozartowskiego dzieła po generalnych próbach są więcej niż entuzjastyczne. Marek Weiss: Niczego się nie boję, a moim celem nie jest szokowanie, ale prawda. Owszem, jest grupa melomanów, która przychodzi tu regularnie i która nie będzie zadowolona z tego, co dzieje się w Operze Kameralnej dzisiaj, nie będzie zadowolona z tego, co się dzieje na scenie, a dzieją się rzeczy nowe. Ta grupa nie może wyznaczać tego, co ma się tutaj dziać. Ten teatr musi się otworzyć na nową publiczność, nie może być skierowany do bardzo wąskiego grona już nie tylko melomanów, ale ludzi o określonej estetyce i spojrzeniu. Bardzo szanuję dorobek Ryszarda Peryta i Andrzeja Sadowskiego, i oczywiście samego Stefana Sutkowskiego, założyciela Warszawskiej Opery Kameralnej. Ale nic