Mocne akordy przeplecione lirycznymi frazami na szarym papierze codzienności - o zaprezentowanym jako prolog katowickiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" spektaklu "Migrena" w reż. Anny Augustynowicz z Teatru Współczesnego w Szczecinie pisze Edyta Walicka z Nowej Siły Krytycznej.
"Migrena" w reżyserii Anny Augustynowicz zaprezentowana została jako prolog do zbliżającej się XIII edycji Interpretacji. Mocne akordy przeplecione lirycznymi frazami na szarym papierze codzienności - tak w jednym zdaniu można opisać mistrzowski spektakl Teatru Współczesnego w Szczecinie. Bezpośrednią inspiracją dla autorki tekstu, Antoniny Grzegorzewskiej, było opowiadanie norweskiej pisarki, Sigrid Undset, zatytułowane "Macierzyństwo". "Migrena" Augustynowicz opowiada o macierzyństwie właśnie. Ale w sposób niejednoznaczny, wieloaspektowy. Nie znajdziemy tu ani afirmacji, ani negacji. Paleta szarości rozpięta jest pomiędzy dwiema głównymi postaciami: Heleną Johansen - matką adopcyjną i Fanny - biologiczną. Kobiety stanowią swoje przeciwieństwa - pierwsza reprezentuje ład i porządek domowego ogniska, druga jest żywiołem nieokiełznanych sił przyrody. Dziecko, które dla Fanny jest ciężarem, staje się sensem życia Heleny. Między tymi dwoma biegu