EN

1.12.1995 Wersja do druku

Mizantrop z epoki postmodernizmu

Przedstawienie Mizantropa w Teatrze Studio zaczyna się od sceny, której u Moliera nie ma. Wszyscy bohaterowie sztuki uczestniczą w licytacji peruki. Jest ona tylko rekwizytem z czasów Moliera, a licytuje się ją w dziwny sposób - za pomocą cytatu z Mieszczanina szlachcicem: "Piękna markizo, twoje piękne oczy sprawiły, że umieram dla ciebie z miłości." To konwencjonalne wyznanie miłosne Pan Jourdain chciał sformułować w liściku do swej faworyty, a nauczyciel podpowiadał mu rozmaite wersje zdania. I one właśnie podnoszą stawkę w aukcji. W tym preludium do Mizantropa twórcy spektaklu zapowiadają grę z Molierowskim teatrem, którego konwencje co chwila naruszane będą absurdalnym dowcipem. Ale bynajmniej nie po to, by bawić dla samej zabawy. Dyskretna aura surrealizmu, która otacza świat przedstawiony w Mizantropie, tylko podkreśla jego satyryczny wizerunek. A jest w tej satyrze mnóstwo znaków współczesności. Widać je już w scenografii przedstawienia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mizantrop z epoki postmodernizmu

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 12

Autor:

Wojciech Majcherek

Data:

01.12.1995

Realizacje repertuarowe