EN

1.09.1985 Wersja do druku

Mity i my

Była ciemność na początku, "ziemia była męt i zamęt, i cie­mno było nad odmętem" - opo­wiada "Księga Rodzaju". Najpierw jest ciemność i ogłuszająca muzyka. Chaos. Jasne punkciki świetlne migają nad ciemnym krajobrazem świata. Poczyna ro­dzić się klimat oczekiwania i nadziei na możliwość ogarnięcia świata aktem usensownienia. A kiedy już "stanie się światło", będą wyłaniać się rzeczy i lu­dzie. Żeby opowiedzieć o końcu świata, trzeba najpierw opowie­dzieć o jego początku. Pokazać proces jego powstawania: od ciemności poprzez światło, okreś­lenie czasu i porządku, nazywa­nie rzeczy i ludzi. Opowiedzieć o tym wszystkim można jedynie poprzez konstrukcję widowiska nawiązującą do biblijnego wzor­ca stwarzania świata, do kosmogonii zapisanej na pierwszych kartach "Genesis". Kolejne obrazy przedstawienia rozdzielane będą pauzami mroku, jakby stworzo­ny świat zmierzał ku zagładzie, ku ponownej ciemności. Przedstawienie Andrzej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mity i my

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 9

Autor:

Lidia Wójcik

Data:

01.09.1985

Realizacje repertuarowe