"Konformista 2029" Mateusza Pakuły wg Alberto Moravii w reż. Bartosza Szydłowskiego w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze łukasz Maciejewski na stronie AICT.
"Konformistę", legendarny film Bernardo Bertolucciego oglądałem wiele lat temu, w telewizji. Jadąc do Łaźni Nowej, do Nowej Huty, a podróż z centrum Krakowa jest długa i sprzyja refleksjom, starałem się przywołać z pamięci obrazy tamtej projekcji. Niewiele jednak pamiętam. Ocalała jedynie może Sandra Sandrelli jako Giulia. Nawet nie Jean-Louis Trintignant, nie Dominique Sanda, tylko właśnie Sandrelli. Zapamiętałem właśnie ją, ponieważ spośród wszystkich bohaterów przeniesionej na ekran powieści Moravii, zbrukana głupota Giulii, jej niedoważony - a więc łatwiejszy do przyjęcia - cynizm, w przeciwieństwie do całej reszty, wydał się jakoś jednak ludzki, nie do końca spotworniały, nie całkiem zwyrodniały. W "Łaźni Nowej", w spektaklu Bartosza Szydłowskiego, owo "nie do końca" uległo multiplikacji. Bohaterowie nowohuckiego "Konformisty 2029" brną w zwyrodnienie, ale bez poczucia, że coś dzieje się definitywnie, że zło jest określone, a